© Copyright Dominik Hąc 2020

KANCELARIA ADWOKACKA

ADWOKAT DOMINIK HĄC

Adwokat Dominik Hąc

DANE KONTAKTOWE

 

 669-954-378   

 

 dominik.hac@gmail.com

 

 ul. Dolnych Wałów 7

 

 44 - 100 Gliwice

16 czerwca 2020

Sąd Najwyższy za unieważnianiem umów frankowych ! 

W uzasadnieniu Wyroku z dnia 11 grudnia 2019r., akt V CSK 382/18,  Sąd Najwyższy przedstawił obszerne i – co warto podkreślić – korzystne dla frankowiczów stanowisko dotyczące unieważniania umów o kredyty frankowe. Być może sytuacja frankowiczów jeszcze nigdy nie była tak dobra. 

 

W wyroku poruszono m.in. następujące zagadnienia:

  • niedozwolony charakter tzw. klauzul indeksacyjnych (przeliczeniowych) zawartych w umowach frankowych,
  • możliwość unieważniania takich umów,
  • możliwość żądania przez kredytobiorców zwrotu świadczeń nienależnych,
  • sposób liczenia terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy i banku,
  • możliwość żądania przez bank wynagrodzenia  za bezumowne korzystanie z kapitału.

 

Dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego potwierdzało, iż klauzule indeksacyjne (czyli postanowienia umowy regulujące zasady przeliczeń CHF na PLN i odwrotnie), odsyłające do bliżej niesprecyzowanych „tabeli kursowych banku” rażąco naruszają interesy kredytobiorców, co skutkować winno ich eliminacją z umowy kredytu. Jednocześnie jednak Sąd Najwyższy skłaniał się dotąd raczej ku utrzymywaniu takich umów w mocy, z odpowiednim przeliczeniem wysokości rat kredytu. Stanowisko przedstawione w ww. wyroku  dnia 11 grudnia istotnie modyfikuje ten pogląd, w kierunku jeszcze korzystniejszym dla kredytobiorców.

 

W zakresie samego niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych Sąd Najwyższy podtrzymał dotychczasowe, korzystne dla frankowiczów stanowisko, w związku z czym możemy mówić już w tym zakresie o dość stabilnej linii orzeczniczej. SN wskazał w tym zakresie: „(…)w świetle dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, iż postanowienia (…) Umowy mają charakter niedozwolony, uznaje się bowiem, iż określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.” SN wskazał przy tym, „Samo wejście w życie Ustawy antyspreadowej w żaden sposób nie wpływa na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień Umowy i jej konsekwencji dla bytu Umowy.”

Odpowiadając z kolei na pytanie, czy po wyeliminowani z umowy niedozwolonych postanowień możliwe jest utrzymanie umowy w mocy w pozostałym zakresie SN wskazał, iż stanowisko takie, (dotychczas przez SN akceptowane) „wywołuje jednak zastrzeżenia”.  SN zawarł w omawianym orzeczeniu drobiazgową i wyczerpującą analizę tego zagadnienia, szeroko odwołującą się w szczególności do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej; jej wyniki powinny zdecydowanie ucieszyć osoby zainteresowane unieważnieniem umowy o kredyt frankowy. Powołując się  na stanowisko Trybunał, Sąd Najwyższy wskazał: „W razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy.” Jednocześnie SN stwierdził, iż zastąpienie zawartych w umowie kredytowej niedozwolonych postanowień w zakresie przeliczeń walutowych byłoby „równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (…) Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością)”. Jednocześnie Sąd Najwyższy, w ślad za stanowiskiem zajmowanym przez Trybunał, uznał iż możliwość unieważnienia umowy winna w danym przypadku być uzależniona również od decyzji samego kredytobiorcy, który na taką opcję musi się zgodzić.

 

Sąd Najwyższy wyjaśnił również, iż stwierdzenie nieważności (bezskuteczności) umowy kredytu otwiera możliwość żądania przez kredytobiorcę zwrotu nienależnych świadczeń pobranych przez bank. SN wypowiedział się także co do sposobu liczenia terminu przedawnienia roszczeń w tym zakresie wskazując, iż „co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. (…) Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (…), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).” Przy czym SN wyjaśnił, iż termin ten ma zastosowanie zarówno do roszczeń kredytobiorcy, jak i ewentualnych roszczeń Banku – „kredytobiorca-konsument nie może zakładać, iż roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.). 

 

Wreszcie, Sąd Najwyższy poruszył kwestię możliwości domagania się przez Bank, na skutek unieważnienia umowy kredytu,  wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału – przy czym w tym zakresie stanowisko SN-u ma charakter mniej stanowczy i „nieprzesądzający”. Sąd Najwyższy nie wykluczył takiej możliwości, wskazując jednocześnie iż  „w wielu przypadkach otrzymane [przez Bank] wynagrodzenie [za bezumowne korzystanie z kapitału] byłoby znacznie niższe niż świadczenia konsumenta spełniane na podstawie niedozwolonej klauzuli (z uwzględnieniem ryzyka kursowego), a ponadto nieważność umowy nieuchronnie prowadzi do upadku zabezpieczeń akcesoryjnych (w tym zwłaszcza hipoteki), co istotnie zwiększa ryzyko banku. Dodatkową negatywną [dla Banku] konsekwencją jest też pozostawienie w ręku konsumenta decyzji co do upadku umowy, która może być podjęta z uwzględnieniem indywidualnych okoliczności i aktualnej sytuacji rynkowej (…)”.  

Podsumowując należy wskazać, iż omawianym orzeczeniem Sąd Najwyższy, zajmując tak jednoznaczne stanowisko, wyposażył osoby chcące walczyć o unieważnienie umów frankowych w kolejne, bardzo mocne argumenty.

 

669-954-378

KANCELARIA ADWOKACKA

ADWOKAT DOMINIK HĄC